W przeciwieństwie do krajów systemu common law prawo Europy Kontynentalnej daje dość jaskrawy obraz kwestii przedawnienia roszczeń.
Różnice w różnych krajach Europy nie są duże, a niejednokrotnie bardziej podobne do siebie, oparte są bowiem na podobnych założeniach - niektóre kodeksy cywilne wywodzą się bezpośrednio z kodeksów krajów sąsiednich (m.in. polski Kodeks Cywilny).
Instytucja przedawnienia spełnia w systemie prawnym określone cele, przede wszystkim daje ochronę dłużnikom przed długotrwałą bezczynnością wierzyciela; mobilizuje wierzycieli do podejmowania działań w kierunku dochodzenia należności; chroni wymiar sprawiedliwości przed wydawaniem postanowień przypadkowych i wątpliwych.
Przedawnienie roszczenia prowadzi do nieudzielenia pomocy wierzycielowi przez wymiar sprawiedliwości danego kraju. W niektórych krajach na przykład w Polsce, wierzycielowi przysługuje prawo do wytoczenia powództwa, a zostaje one oddalone jedynie wskutek wniesienia sprzeciwu przez dłużnika. W innych krajach przedawnienie roszczenia powoduje brak możliwości skorzystania drogi sądowej, czyli przedawnienie roszczenia sprawia, że wierzyciel nie może dochodzić go na drodze postępowania sądowego. W innych z kolei krajach zagadnienie przedawnienia roszczenia badana jest przez sąd z urzędu, w przypadku gdy doszło do przedawnienia roszczenia sąd odrzuci pozew bez jego rozpatrzenia.
W europejskim systemie prawnym dominuje kwalifikacja instytucji przedawnienia jako przedmiotu prawa materialnego, w związku z tym powstają trzy założenia: istnieje prawo; z prawa wynika roszczenie; roszczenie dochodzone jest na drodze sądowej.
Bieg terminu przedawnienia roszczeń w Europie
W Europie kontynentalnej pomimo wielu podobieństw w prawie dotyczącym przedawnienia roszczeń istnieją oczywiście pewnie rozbieżności. Jednym z elementów różniących poszczególne systemy prawne danych krajów jest kwestia rozpoczęcia terminu, w którym bieg terminu przedawnienia rozpoczyna się.
Francuski system prawny przewiduje, że termin przedawnienia będzie biegł w stosunku do osoby, która z niezależnych od siebie przyczyn nie mogła dochodzić swojego roszczenia.
W systemie prawa belgijskiego natomiast bieg terminu przedawnienia roszczeń umownych rozpoczyna się w momencie ujawnienia naruszenia umowy (art. 1648 belgijskiego kodeksu cywilnego). Poza roszczeniami umownymi obowiązuje w systemie belgijskim zasada, że termin przedawnienia nie płynie tak długo, jak długo dłużnik ukrywa informacje od których zależne jest skuteczne dochodzenie roszczenia na drodze sądowej.
W systemie prawa duńskiego przewiduje się, że przedawnienie roszczenia rozpoczyna się w chwili gdy roszczenie stało się wymagalne. W przypadku roszczeń deliktowych termin ten rozpoczyna się z chwilą powstania roszczenia, wyklucza się jednak sytuację, w której bieg terminu przedawnienia roszczenia deliktowego biegnie pomimo tego, że wierzyciel nie miał informacji o powstaniu szkody lub nie posiadał informacji o miejscu pobytu dłużnika - w takiej sytuacji bieg terminu przedawnienia rozpoczyna się z chwilą kiedy wierzyciel posiadał możliwość skierowania sprawy na drogę sądową. W przypadku umów kupna-sprzedaży termin przedawnienia rozpoczyna się z chwilą dostarczenia przedmiotu sprzedaży, a termin przedawnienia wynosi 1 rok.
Prawo holenderskie z kolei przewiduje, że bieg terminu przedawnienia rozpoczyna się w dniu następującym po tym, w którym można żądać natychmiastowego spełnienia świadczenia. Terminem podstawowym w Holandii jest okres dwudziestoletni. Roszczenia umowne przedawniają się z upływem pięciu lat, jeżeli natomiast termin przedawnienia nie został określony w umowie, bieg terminu przedawnienia rozpoczyna się dzień po wezwaniu dłużnika do zapłaty. Roszczenia pieniężne i okresowe przedawniają się z upływem pięciu lat licząc od momentu w którym roszczenie stało się wymagalne.
W rosyjskim systemie prawnym bieg terminu przedawnienia rozpoczyna się w z chwilą kiedy wierzyciel dowiedział się o istnieniu roszczenia (art. 200 rosyjskiego kodeksu cywilnego). W sytuacji gdy termin wykonania zobowiązania został sprecyzowany bieg terminu przedawnienia rozpoczyna się po jego upływie.
Prawo hiszpańskie przewiduje, że początek biegu terminu przedawnienia rozpoczyna się w momencie, w którym istnieje możliwość dochodzenia roszczenia. W sprawach o roszczenia deliktowe bieg terminu przedawnienia rozpoczyna się z chwilą gdy poszkodowany dowiaduje się o istnieniu szkody. Roszczenia z tytułu świadczonych usług bieg terminu przedawnienia rozpoczyna się w momencie gdy zaprzestano świadczenia usług. W zakresie świadczeń okresowych bieg terminu przedawnienia biegnie od momentu spełnienia ostatniego ze świadczeń a więc na przykład od ostatniej wymagalnej faktury.
W prawie włoskim terminy rozpoczęcia biegu przedawnienia wyglądają podobnie. Dodatkowo bieg terminu przedawnienia biegnie od chwili kiedy roszczenie stało się możliwe do dochodzenia na drodze sądowej.
Austriacki kodeks cywilny za początek biegu przedawnienia roszczeń odszkodowawczych przewiduje okres trzyletni rozpoczynający się w momencie, gdy poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie zobowiązanej do jej naprawienia (jeżeli nie posiadał tej wiedzy okres przedawnienia wynosi 30 lat).
W prawie niemieckim przewidziane są dwa rodzaje terminów przedawnienia roszczeń. Trzyletni, którego bieg rozpoczyna się na koniec roku, w którym roszczenie powstało oraz w którym wierzyciel dowiedział się o istnieniu szkody (§ 203 BGB - Niemieckiego Kodeksu Cywilnego mówi, że przedawnienie jest wstrzymane, jak długo uprawniony nie może dochodzić swego roszczenia wskutek ustania wymiaru sprawiedliwości w przeciągu ostatnich miesięcy terminu przedawnienia. To samo stosuje się, jeżeli taka przeszkoda powstanie w inny sposób przez wyższą konieczność). Okres trzydziestoletni dotyczy roszczeń odszkodowawczych, bieg terminu przedawnienia rozpoczyna się z chwilą kiedy poszkodowany dowiedział się o szkodzie lub przy zachowaniu należytej staranności mógł się dowiedzieć. Pozostałe roszczenia przedawniają się z upływem dziesięciu lat.
W Szwajcarii bieg terminu przedawnienia rozpoczyna się z chwilą, w której roszczenie stało się wymagalne.
Istota przedawnienia roszczeń staje się coraz bardziej istotna w obliczu globalizacji oraz transakcji transgranicznych. W Polsce równie dużo miejsca zajmuje kwestia masowej emigracji Polaków za granicę, w celach zarobkowych, którzy żyjąc tam również zaciągają zobowiązania oraz mają styczności z sytuacjami, w których mogą dochodzić swoich praw. Każda z regulacji, niezależnie od tego czy uregulowana w systemie common law czy też w systemie prawa europejskiego ma swoje wady i zalety. W systemach common law zazwyczaj, kwestia przedawnienia chroni wierzyciela - kwalifikacja przedawnienia do kategorii prawa procesowego daje możliwość dochodzenia roszczenia na każdym etapie. Z drugiej strony kwalifikacja przedawnienia jako przedmiotu prawa materialnego ma na celu mobilizowanie wierzyciela do działania, jednocześnie zapobiegając niepewności dłużnika, którego interesy prawo również powinno chronić. Instytucja przedawnienia pełni więc w pewien sposób formę kary dla wierzyciela za bierną postawę i brak działań skierowanych przeciwko dłużnikowi.
Polska posiada własne regulacje dotyczące kwestii relacji międzynarodowych, przede wszystkim jest to przytoczona wcześniej ustawa prawo międzynarodowe prywatne a także, tzw. Konwencja Rzymska oraz Konwencja Nowojorska. W kwestii prymarnego charakteru umów międzynarodowych nad ustawami toczy się stale dyskusja, jednak zdecydowanie przeważa pogląd, że prawo międzynarodowe ma pierwszeństwo przed prawem krajowym, a więc umowy międzynarodowe (ratyfikowane) są aktami wyższego rzędu niż ustawy. Co za tym idzie, zgodnie z regulacją polscy przedsiębiorcy (i nie tylko) muszą mieć na uwadze również regulacje krajów obcych, dzięki którym będą mieli możliwość skutecznej ochrony prawnej przed sądem lub możliwość skorzystania z drogi sądowej w innym kraju. W samej wspólnocie europejskiej problem może nie być zbyt poważny, regulacje unijne raczej ułatwiają drogę wierzycielom do dochodzenia roszczeń, większy problem pojawia się w krajach spoza wspólnoty europejskiej, a specjalistów w kwestii prawa międzynarodowego prywatnego jest w Polsce wciąż mało.
Autor: Marcin Łysuniec |