Rynek zarządzania wierzytelnościami jeszcze się krystalizuje

Branża obrotu wierzytelnościami stale się rozwija i staje się jedną z najbardziej perspektywicznych w Polsce. Świadczyć o tym może chociażby fakt, coraz większego zainteresowania inwestycjami w rynek wierzytelności kolejnych inwestorów.

Świeżym graczem na rynku jest wywodząca się z Getin Banku Leszka Czarneckiego, jednego z najbogatszych Polaków oraz twórcy Getin Banku - spółka Getback S.A. Nowa spółka Czarneckiego może narobić sporo zamieszania na rynku wierzytelności. Firmy windykacyjne są świadome tego że, aby wyjść na rynek wierzytelności trzeba dysponować sporym kapitałem jakim dysponuje na przykład Czarnecki. Konkurencja jest jednak bardzo duża a czasami agresywna, więc z pewnością niewielu graczy pozostanie na rynku w przeciągu kilku kolejnych lat, będą oni jednak znacznie więksi niż obecnie.

Obecna sytuacja gospodarcza i ekonomiczna znacząco wpłynie na rynek zarządzania wierzytelnościami, w tym również na strukturę rodzajową długów przekazywanych do zewnętrznych, wyspecjalizowanych firm - czytamy w raporcie na temat rynku wierzytelności przygotowanym przez Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową. Obecnie firmy windykacyjne, według badań IBnGR, interesują się przede wszystkim wierzytelnościami bankowymi. Połowę z tego sektora stanowią sprawy wynikają z kredytów konsumenckich (70%), około 15 % to kredyty firmowe (korporacyjne) zaś odrębną grupę stanowią kredyty hipoteczne (5%) cechujące się najniższym wskaźnikiem poziomu kredytów nieregularnych, te są bowiem spłacane w pierwszej kolejności przez kredytobiorców. Prawie 30% wierzytelności windykowanych pochodzi z zobowiązań wobec: firm ubezpieczeniowych, operatorów telefonii, telewizji, zakładów energetycznych, spółdzielni mieszkaniowych, a także instytucji publicznych, a więc wierzytelności o najniższych nominałach.

Ranking firm windykacyjnych GG Parkiet

Nominalnie banki przekazały do windykacji w 2009 roku 10 mld złotych zadłużenia Polaków, zaś inne podmioty (firmy telekomunikacyjne, ubezpieczyciele, spółdzielnie mieszkaniowe itp. - 4,4 mld zł, czyli 14% rynku ogółem). Pozostałe 16 procent przypada na sektor B2B, czyli na wzajemne rozliczenia finansowe między przedsiębiorstwami. W ramach tego segmentu rynku znajdują się zazwyczaj nieuregulowane terminowo należności pomiędzy współpracującymi ze sobą firmami (nieopłacone faktury za dobra lub usługi itp. o zróżnicowanym stanie prawnym, różnym nominale oraz skomplikowaniu).

Eksperci zauważają jednak, że zadłużenie Polaków stale rośnie, co za tym idzie zleceń przyjmowanych do windykacji będzie wkrótce znacznie więcej niż obecnie. Europejski Rejestr Informacji Finansowej podał, że „w czwartym kwartale 2011 roku liczba długów wpisanych do Rejestru Dłużników ERIF BIG S.A. (Grupa KRUK) przekroczyła milion. Jednocześnie po raz pierwszy Rejestr odnotował masowy wpis do bazy informacji pozytywnych - o osobach rzetelnie i terminowo regulujących zobowiązania. To nowy, pro-społeczny trend na rynku, propagowany przez Grupę KRUK. Jego celem jest budowa wiarygodności płatniczej osób wychodzących z zadłużenia.”

Zadłużenie ludności
Zadłużenie gospodarstw domowych w bankach w Polsce i jego zmiany w latach 2005-2010
Źródło: IBnGR na podstawie danych NBP

Informacje o złym stanie płatności w sektorze B2B podał z kolei Krajowy Rejestr Długów, ten podaje, że „Wyniki ostatniego badania (kwiecień 2012 r.) wskazują na bardzo silne załamanie w obszarze należności w Polsce. Indeks Należności Przedsiębiorstw (INP) po raz trzeci z rzędu spadł i osiągnął poziom 84,2 punktu. Oznacza to, że budowane w okresie od października 2010 r. do lipca 2011 r. silne podstawy dobrej kondycji gospodarczej związane z lepszą obsługą zobowiązań polskich przedsiębiorstw zaczynają powoli tracić na aktualności. Obecny spadek INP skutkuje tym, że sytuacja przedsiębiorstw w Polsce jest już porównywalna do tej obserwowanej w 2010 r. i jedynie nieznacznie lepsza od tej, którą firmy raportowały w okresie największego nasilenia kryzysu w 2009 r. Wydaje się więc, że pomimo wciąż utrzymującej się dobrej dynamiki wzrostu gospodarczego, przedsiębiorstwa w gospodarce będą w coraz większym stopniu obciążone kosztami opóźnień w otrzymywaniu należności, co niestety będzie się przekładało na ich decyzje inwestycyjne i możliwość regulowania własnych zobowiązań. W konsekwencji należy spodziewać się, że przełoży się to na spowolnienie wzrostu gospodarczego w całym kraju.”

Firmy windykacyjne interesują się w głównej mierze windykacją na zlecenie - inkasem wierzytelności. Inkaso nie wymaga zbyt wiele nakładów finansowych na rozpoczęcie procesów windykacyjnych. Nie oznacza to jednak, że przyjęcie zleceń jest równoznaczne z osiągnięciem zysków przez firmę windykacyjną. Firmy windykacyjne raczej zabijają się o zlecenia, oferując coraz to niższe prowizje i opłaty, już teraz niektóre firmy windykacyjne dochodzą do tak niskich stawek, że muszą do nich dopłacać. Według IBnGR, wkrótce sytuacja może zacząć się zmieniać i firmy windykacyjne bardziej będą interesowały się zakupem wierzytelności, szczególnie jeżeli chodzi o sektor bankowy i kredyty udzielone do 2010 roku.

Nie zmienia to jednak faktu, że wierzyciele również coraz chętniej zlecają windykację wierzytelności podmiotom zewnętrznym - w przeciągu ostatnich kilku lat ilość firm współpracujących z agencjami windykacyjnymi wzrosła ponad dwukrotnie. Po wejściu w życie nowelizacji prawa bankowego z 27 października 2011 roku, która dotyczy zasad i trybu przekazywania czynności z zakresu działalności bankowej podmiotom zewnętrznym ilość zleceń oraz wierzycieli współpracujących z agencjami windykacyjnymi zdecydowanie będzie wzrastać.

Poza podstawowymi usługami windykacyjnymi, firmy starają się uzupełniać swoje oferty o usługi dodatkowe wspomagające proces windykacji (np. score credit, wywiad gospodarczy, monitoring płatności). Wierzyciele, bardziej niż w poprzednich latach, powinni uświadomić sobie potrzebę odpowiedzialnego, profesjonalnego podejścia do zarządzania należnościami, uświadomić sobie negatywne konsekwencje związane z nieterminowym regulowaniem należności przez kontrahentów. Nie bez znaczenia jest fakt, że dzięki spowolnieniu gospodarczemu firmy windykacyjne i wywiadownie gospodarcze zyskały nowych klientów, którzy zauważyli profesjonalizm firm zewnętrznych, a przede wszystkim dostrzegli znaczenie właściwego zarządzania wierzytelnościami.

W latach 2006-2009 branża usług windykacyjnych wykazywała się wyraźną tendencją wzrostową. Według szacunków IBnGR w 2006 roku jego wartość wynosiła 9 mld złotych, z kolei rok 2007 był stabilizacyjny dla branży, zaraz po tym okresie branża zaczęła dynamicznie się rozwijać a jego wartość wynosiła w 2008 r już około 13 mld zł a w 2009 14,3 mld zł. Łącznie wielkość rynku usług windykacyjnych w Polsce w ciągu trzech lat zwiększyła się o 5,3 mld złotych, czyli o około 60 %. Tak wysokie tempo wzrostu pokazuje jednoznacznie, że sektor zarządzania wierzytelnościami w Polsce nadal znajduje się w fazie rozwojowej i nie jest jeszcze w pełni ukształtowany, choć wykorzystywane techniki windykacyjne nawiązują do najlepszych wzorców stosowanych w krajach wysokorozwiniętych.

Na ten stan ma wpływ kilka czynników, szczególnie to, że Polacy coraz chętniej się zadłużają, rośnie ich świadomość co do przysługujących im praw, budowanie większego zaufania wobec klientów oraz wzrastające poczucie przez firmy windykacyjne społecznej odpowiedzialności biznesu, dają asumpt by twierdzić, że tendencja perspektywiczność branży będzie jeszcze większa niż obecnie. Należy przy tym też zwrócić uwagę na to, że są jeszcze gałęzie branży, które nie zostały prawie w ogóle zagospodarowane przez firmy windykacyjne, wciąż wiele do zrobienia mają specjaliści w windykacji wierzytelności międzynarodowych, windykacji wierzytelności sektora corporate (w tym w postępowaniu upadłościowym i likwidacyjnym) i in.

Poprawiła się również sytuacja jeżeli chodzi o Biura Informacji Gospodarczej. Przepisy prawne związane z przekazywaniem informacji gospodarczej biurom informacji gospodarczych (BIG), które dla wielu przedsiębiorców są dość niejasne i często się zmieniają sprawiły, że sektor SME z dużą dozą ostrożności podchodzi do tego typu usług, przeszło 40% firm w ogóle nie korzysta z usług BIG-ów, natomiast 58% sprawdza tylko swoich nowych kontrahentów a zaledwie 19% wpisuje do rejestrów swoich dłużników. Niski odsetek firm wpisujących dłużników jest o tyle niepokojący, że zmniejsza efektywność sprawdzania podmiotów w biurach informacji gospodarczej, gdyż wiele nierzetelnych firm nie jest tam po prostu zgłaszanych.

W wielu przypadkach, dla których sektor SME nie chce korzystać z Biur Informacji Gospodarczej jest fakt ceny usługi oraz dość niewyraźny marketing oparty na anachronizmach (np. promocje „zakup X ilość a otrzymasz x gratis” lub „tylko w tym miesiącu zniżka x%”, są to działania po których klient od razu traci zaufanie do sprzedawcy). Nie oznacza to, że zainteresowanie BIG-ami nie będzie wzrastało, wręcz przeciwnie można spodziewać się, że z czasem również i w tym sektorze zainteresowanie klientów będzie rosło, głównie dzięki rozwojowi samej branży windykacyjnej.

Autor: Marcin Łysuniec
Eksport do PDFEksport do HTML    Data dodania: 2012-07-13 (Ostatnia zmiana: 2012-07-13)

Dodaj swój komentarz do tego wpisu

Imię i nazwisko (*):
Adres e-mail (*):
Email nie będzie wyświetlany na stronie
Treść komentarza (*):
Przepisz kod (*): Captcha
Powrót

Komentarze

A ja polecam poszperać na temat samodzielnej windykacji online wszystkim tym którzy mają sporo fv zaległych na małe kwoty. bardzo mnie zainteresowało gdyż jak więsza cześć małych firm borykam sie zproblemem nierzetelnych kontrahentów.
jagger
2015-04-24 15:39:44

Szukaj firm windykacyjnych
Nazwa firmy:
Kwota windykacji:
Obszar geograficzny:

Kalkulatory

Kwota:



Okres "od":


Okres "do":




Wybrane wpisy z bazy firm

Zasięg działania: Europa
NOVO Finance z Lublina oferuje bezpłatne wsparcie w uzyskaniu kredytu hipotecznego, od porównania ofert po przygotowanie wniosków i pomoc w formalnościach.

Zasięg działania: Europa