Polski Boryszew kupuje niewypłacalne zakłady spółek Altmärker Kunststoff-Technik GmbH oraz YMOS. Wobec sponsora klubu Bayer Leverkusen toczy się największe postępowanie upadłościowe w całej historii Niemiec. Upadłość ogłosił holding Heitkamp - główny wykonawca Eurotunelu pod Kanałem La Manche.
Międzynarodowa wywiadownia gospodarcza Creditreform przeanalizowała największe upadłości w Niemczech w 2011 roku. Top 10 najważniejszych upadłości to prawie 16 tys. zagrożonych miejsc pracy. Nasi sąsiedzi trzymają się bardzo dobrze w dobie gospodarczych zawirowań, jednak raport wywiadowni Creditreform pokazuje, że niewypłacalność może dotknąć każdego, nawet tego największego.
Główny zakład produkcyjny niemieckiej spółki Altmärker Kunststoff-Technik GmbH sprzedano wielkiemu polskiemu przedsiębiorstwu Boryszew. Taki sam los ma spotkać spółkę YMOS.
Największe postępowanie upadłościowe prowadzone w całej historii Niemiec toczy się wobec spółki TelDaFax, wieloletniemu sponsorowi klubu Bayer Leverkusen. Na odzyskanie swoich pieniędzy czeka 750 000 wierzycieli!
W porównaniu do 2010 roku liczba zagrożonych miejsc pracy w 10 największych upadających firmach w Niemczech w 2011 roku wzrosła z 12 130 do 15 540. Zdecydowanie największa upadłość roku dotknęła producenta maszyn offsetowych, firmę Manroland, której z końcem listopada wyczerpały się środki finansowe. Trzecie, co do wielkości przedsiębiorstwo w branży, z siedzibą w Augsburgu, ucierpiało na skutek taniej konkurencji z Azji oraz zwiększającej się tendencji do przechowywania dokumentów w formie elektronicznej. Po sprzedaży firmy inwestorowi w 2006 roku, obroty spółki znacznie spadły. Niepowodzeniem zakończyły się także poszukiwania nowych inwestorów i kontrahentów. W rezultacie 6 500 pracowników boi się, że utraci pracę.
Do grupy największych upadłości roku zaliczają się także trzej dostawcy części dla przemysłu samochodowego: Sellner, AKT i YMOS. Grupa Sellner, która zatrudnia 1 600 pracowników w całych Niemczech, zmuszona była już w styczniu 2011 roku złożyć wniosek o otwarcie postępowania upadłościowego. Producent komponentów wnętrza do aut typu Premium, od 2005 roku znajduje się prawie w całości w rękach inwestora. Główne czynniki, które doprowadziły do niewypłacalności to: straty z działalności operacyjnej, duża ilość towarów wybrakowanych oraz błędy w obliczeniach popełnione przy dużych zamówieniach. Wśród klientów Grupy Sellner są m.in. BMW, Daimler, Volkswagen, Audi i Porsche. Opracowano nawet plan naprawczy, jednak dotychczasowi właściciele oraz banki wierzycieli Grupy nie mogli dojść do porozumienia w sprawie dalszej pomocy w utrzymaniu jej płynności finansowej. W międzyczasie duża część grupy przedsiębiorstw została sprzedana chińskiemu koncernowi motoryzacyjnemu.
Dla spółki Altmärker Kunststoff-Technik GmbH (AKT) z Saksonii-Anhalt, jednego z wiodących producentów komponentów z tworzyw sztucznych do wnętrz samochodów, ciężkie czasy nadeszły również w styczniu 2011 roku. Przedsiębiorstwo zatrudnia ok. 1 000 pracowników i jest największym pracodawcą, w tym słabym ekonomicznie regionie. Tym samym kryzys w branży motoryzacyjnej z przełomu 2008 i 2009 roku pochłonął kolejną ofiarę. Znaczne zaległości w dostawach spowodowały nagromadzenie strat. Za sprawą planu naprawczego oraz pomocy doświadczonych ekspertów w dziedzinie restrukturyzacji, przedsiębiorstwo powinno w krótkim czasie znów stanąć na nogi. Tymczasem sprzedano główny zakład produkcyjny wielkiemu polskiemu przedsiębiorstwu przemysłowemu Boryszew.
W Grupie YMOS, którą od 2000 do 2002 roku zarządzał syndyk, zagrożonych jest 690 miejsc pracy. Firma ucierpiała z powodu presji cenowej ze strony producentów aut oraz skutków kryzysu ekonomicznego. Ostatecznie niepowodzeniem zakończyły się też rozmowy z bankami, co spowodowało postawienie spółki w stan likwidacji. Podobnie jak Altmärker Kunststoff-Technik GmbH, spółka YMOS ma zostać sprzedana polskiej firmie Boryszew.
Dużym zaskoczeniem dla 1 480 pracowników Grupy Schlott, oferenta usług wklęsłodruku, było złożenie wniosku o otwarcie postępowania upadłościowego w Sądzie Rejonowym w Norymberdze dla jedenastu niemieckich filii koncernu. Na zarządcę masy upadłościowej powołano Siegfrieda Becka, który zapowiedział, że „każdy inwestor, który przedstawi rozsądną ofertę, jest mile widziany”. Część działalności firmy sprzedano w międzyczasie, co pozwoliło na zachowanie miejsc pracy. Inne lokalizacje, takie jak centrala w Schwarzwaldzie, musiały zostać zamknięte.
Zatrudniający ponad 1 100 pracowników, jeden z największych dostawców pieczywa Sondermann Brot GmbH & Co. KG zmuszony był również ogłosić niewypłacalność w 2011 roku. Do wzrostu cen za energię i mąkę doszły wyższe niż oczekiwano koszty budowy piekarni. Zarząd zadecydował o wczesnym ogłoszeniu upadłości, aby zwiększyć szansę powodzenia działań naprawczych. Teraz najważniejsze jest opracowanie koncepcji i planu naprawczego. Przedsiębiorstwo, które zostało założone w 1949 roku jako firma rodzinna, posiada 130 filii.
W listopadzie 2011 roku, w Sądzie Rejonowym w Aalen otwarto postępowanie upadłościowe spółki Albert Ziegler GmbH & Co. KG. Obecnie wszyscy wierzyciele firmy mają czas, aby zgłaszać swoje wierzytelności. Działalność całej Grupy Ziegler, która zatrudnia 1 000 pracowników, nie została na razie zawieszona. Zarząd uważa, że istnieją duże szanse na pomyślne przeprowadzenie działań naprawczych tego znaczącego dostawcy wyposażenia dla straży pożarnej.
Podobne problemy spotkały w zeszłym roku spółkę Manss Fruchtimport KG z siedzibą w Westfalii. Obecnie trwają prace nad opracowaniem planu restrukturyzacji oraz planu naprawczego, w celu kontynuacji działalności przedsiębiorstwa, istniejącego na rynku od ponad 100, które zapewnia 900 miejsc pracy. Krótko przedtem fiaskiem zakończyły się negocjacje zarządu z ubezpieczycielami kredytów, więc ogłoszenie upadłości wydawało się być jedynym wyjściem z trudnej sytuacji. Głównymi powodami niepowodzenia były „niezdrowe” przejęcia firm oraz przeniesienie dochodowych części działalności. Spółka Manss Fruchtimport KG jest dostawcą owoców dla przemysłu gastronomicznego oraz na rynki Cash-and-Carry.
Sieć sprzedaży detalicznej biżuterii Gold Meister GmbH z Hanau ogłosiła swoją upadłość przed Wielkanocą 2011. Utrata pracy grozi 660 zatrudnionym. Spółka posiada 130 sklepów na terenie Niemiec, które są zlokalizowane głównie w centrach handlowych i domach towarowych. Zarządca tymczasowy dr Jan Markus Plathner kontynuuje działalność firmy, która była drugą, co do wielkości siecią sprzedającą biżuterię w Niemczech. Rozmowy na temat ewentualnego planu naprawczego spółki oraz nowych inwestorach trwają od 1987 roku i nie zakończyły się sukcesem. W międzyczasie większość filii została zamknięta.
We wrześniu otwarto upadłość dostawcy prądu i gazu firmy TelDaFax z Troisdorfu w pobliżu Bonn. Na odzyskanie swoich pieniędzy czeka 750 000 wierzycieli, spośród których większość to klienci, którzy opłacali swoje rachunki z góry. Dostawy prądu i gazu zostały wstrzymane. TelDaFax, wieloletni sponsor klubu Bayer Leverkusen, siedzi obecnie na olbrzymiej górze długów. Do tego dochodzi również jego budząca wątpliwości działalność, polegająca na sprzedaży energii po cenie zakupu. Syndyk obecnie nie widzi większych szans na szybkie zakończenie postępowania. Biorąc pod uwagę liczbę wierzycieli, jest to największe postępowanie upadłościowe prowadzone w historii Niemiec.
W listopadzie niewypłacalność ogłosił znany koncern budowlany Heitkamp. Dotyczy ona jednak tylko holdingu - wszystkie spółki operacyjne nie są zagrożone upadłością. Heitkamp zbudował między innymi Szklaną Manufakturę w Dreźnie oraz Eurotunel pod Kanałem La Manche.
Źródło: Informacja prasowa Creditreform Polska |