Stan prawny obowiązujący od 20 stycznia 2005 r., czyli od dnia wejścia w życie ustawy z dnia 17 czerwca 2004 r. o zmianie ustawy - Kodeks rodzinny i opiekuńczy oraz niektórych innych ustaw w sposób istotny ograniczył możliwość zaspokojenia roszczeń wierzyciela z rzeczy i praw majątkowych wchodzących w skład majątku wspólnego dłużnika oraz jego małżonka.
Co do zasady bowiem, w odniesieniu do dłużnika pozostającego w związku małżeńskim, którego małżonek nie wyraził zgody na zaciągnięcie zobowiązania, wierzyciel może żądać zaspokojenia należności z jego majątku osobistego, z wynagrodzenia za pracę lub z dochodów uzyskanych przez dłużnika z innej działalności zarobkowej, jak również z korzyści uzyskanych z jego praw autorskich i praw pokrewnych, praw własności przemysłowej oraz innych praw twórcy, a jeżeli wierzytelność powstała w związku z prowadzeniem przedsiębiorstwa, także z przedmiotów majątkowych wchodzących w skład przedsiębiorstwa.
Gdy jednak majątek podlegający egzekucji jest niewystarczający lub nie ma go wcale, wierzyciel nie jest bynajmniej pozbawiony możliwości przeprowadzenia skutecznej egzekucji, zwłaszcza gdy posiada wiedzę o wartościowych składnikach majątku wspólnego, zwłaszcza nieruchomościach.
Małżeńską wspólność ustawową cechuje bezudziałowość natomiast art. 42 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego stanowi, że wierzyciel małżonka nie może w czasie trwania wspólności ustawowej żądać zaspokojenia z udziału, który w razie ustania wspólności przypadnie temu małżonkowi w majątku wspólnym lub w poszczególnych przedmiotach należących do tego majątku. Brak możliwości zaspokojenia z rzeczy lub praw majątkowych wchodzących w skład majątku wspólnego dłużnika i jego małżonka jest jednak problemem usuwalnym, z czego wielu wierzycieli nie zdaje sobie sprawy. Wierzyciel jest bowiem uprawniony do wystąpienia z powództwem o ustanowienie rozdzielności majątkowej pomiędzy dłużnikiem i jego małżonkiem, na skutek czego ograniczenia z art. 42 k.r.o. stają się bezprzedmiotowe. Uprawnienie wierzyciela wynika z art. 52 § 1a k.r.o. i wymaga jedynie uprawdopodobnienia, że zaspokojenie wierzytelności stwierdzonej tytułem wykonawczym wymaga dokonania podziału majątku wspólnego małżonków. Uprawdopodobnienie nie jest tym samym co udowodnienie, w związku z czym wykazanie konieczności ustanowienia rozdzielności majątkowej nie powinno napotykać istotnych trudności, zwłaszcza w sytuacji, gdy egzekucja wobec dłużnika jest bezskuteczna (dla sądu wystarczające powinny być akta sprawy egzekucyjnej).
Do pozwu o ustanowienie rozdzielności majątkowej należy dołączyć także odpis aktu małżeństwa. Jego uzyskanie może napotykać pewne trudności, zwłaszcza gdy nie wiadomo, w którym urzędzie stanu cywilnego związek został zawarty.
Ustanowienie rozdzielności majątkowej pomiędzy dłużnikiem i jego małżonkiem to dopiero pierwszy krok w kierunku zaspokojenia wierzytelności. Uzyskanie korzystnego rozstrzygnięcia spowoduje, że przypadający dłużnikowi udział w majątku wspólnym wejdzie do jego majątku osobistego i możliwe będzie jego zajęcie oraz sprzedaż w toku postępowania egzekucyjnego. Oczywiście należy sobie zdawać sprawę z tego, że znalezienie chętnego na nabycie np. udziału w nieruchomości wspólnej lub prawie własności pojazdu graniczy niemal z cudem, jednak w przypadku egzekucji roszczeń o znacznych wartościach nabywcą takiego udziału może się stać wierzyciel (po drugiej bezskutecznej licytacji wierzyciel egzekwujący lub hipoteczny mogą przejąć nieruchomość na własność w cenie nie niższej od 2/3 sumy oszacowania). Wierzyciel, który stanie się właścicielem udziału, może następnie żądać wydzielenia mu części nieruchomości do wyłącznego korzystania (tzw. podział quoad usum) lub żądać zniesienia współwłasności poprzez jej fizyczny podział, przyznanie nieruchomości jednemu ze współwłaścicieli z obowiązkiem spłaty drugiego lub sprzedaż nieruchomości i podział uzyskanej ze sprzedaży kwoty.
Ale nawet sama wiedza o istnieniu uprawnienia wierzyciela do żądania ustanowienia rozdzielności majątkowej pomiędzy dłużnikiem i jego małżonkiem i przekazanie jej w zrozumiałej formie dłużnikowi może go skutecznie zmotywować do podjęcia spłaty zadłużenia, zwłaszcza wtedy, gdy brak spłaty nie jest spowodowany trudną sytuacją dłużnika lecz jego naturalną skłonnością do uchylania się od zaspokajania roszczeń wierzycieli. Wierzyciel powinien także rozważyć, czy wystąpienie z powództwem o ustanowienie rozdzielności majątkowej i poniesienie jego kosztu nie jest lepszym rozwiązaniem (także z psychologicznego punktu widzenia), niż ponawianie egzekucji wobec dłużnika, która może się ponownie okazać bezskuteczna i będzie kosztowała wierzyciela tyle samo lub więcej z uwagi na konieczność wniesienia zaliczek na czynności komornika.
Autor: Przemysław Jamróz
|